Przez wiele lat słysząc słowa zdrowe, niskoprzetworzone, wegańskie, wzdrygaliśmy się. Dziś, kiedy w kręgosłupie łupie coraz częściej, a my jesteśmy bogatsi o liczne gastrodoświadczenia, wykazujemy zdecydowanie większą otwartość na świat. Kiedyś wizyta w restauracji Zielona byłaby nie do pomyślenia, a teraz spokojnie zjedliśmy bezmięsną kolację. Być może nawet nam się podobało?
Zielona znajduje się na rynku Manufaktury. Pewnie wiesz, że podchodzimy do tej lokalizacji ze sporym dystansem, bynajmniej nie z powodu dość wysokich cen. Przełamaliśmy się.
Co znajdziemy w menu restauracji Zielona?
Zielona to restauracja wegańska i wegetariańska, więc nie trudno wyobrazić sobie, co króluje w jej menu. Można jednak wyczytać z niego sporo więcej, aniżeli same nazwy potraw czy ich skład. Każda pozycja jest opatrzona gramaturą (średnio ciekawe) i kalorycznością (już nieco bardziej). Goście podczas wyboru wymarzonego dania dowiedzą się także, czy w jego składzie znajdują się superfoods, czy jest ekologiczne, czy powstało w zgodzie z zasadami fair trade, czy zawiera mleko lub pszenicę i wiele innych. Dla kogoś, kogo to wszystko interesuje, bogactwo informacji okaże się mega przydatne.
Na przystawkę całkiem przypadkiem wybraliśmy najmniej kaloryczną pozycję. Według badania zrealizowanego dla marki Berimal 42% Polaków nigdy nie zwraca uwagi na liczbę spożywanych kilokalorii. My zdecydowanie nie zaliczamy się do tej grupy – analizujemy takie dane jakoś raz do roku. Choć skowyt wewnętrznego, mięsożernego tradycjonalisty utrudniał nam decyzję, po kilku minutach na marmurowym stole wylądowało wegetariańskie carpaccio z buraka (15 zł). Nie zawiedliśmy się!
Lubimy, gdy danie nie jest nudne. Nawet jeśli całość składała się z pozornie, totalnie różnych elementów, kompozycja grała. Każdy kęs odkrywał kolejną kartę z talii smaków. Mało tego, większość z nich to zdecydowanie asy! Na buraczanym spodzie znalazły się fileciki z pomarańczy, borówki, kozi ser, rukola, sos balsamiczny i prażone migdały. Być może coś jeszcze. Ogólny bilans potrawy: słodkie? Jest. Kwaśne? Również. Chrupiące? Owszem. Kremowe? Jak najbardziej. Do wyboru, do koloru – dosłownie i w przenośni.
Krótka przerwa reklamowa! To idealny moment na dołączenie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi oraz naszego Facebooka. Polećcie nam jakąś ciekawą knajpę do recenzji, pisząc na maila kontakt@pelnebrzuchy.pl!
Restauracja Zielona – bez mięsa ze smakiem
Musisz zwrócić uwagę na to, że ceny w internetowym menu Zielnej różnią się od tego, co zobaczysz w lokalu. Niestety, nie będzie to do końca miła niespodzianka. Większość pozycji jest o kilka złotych droższa.
Jako danie główne wybraliśmy Miskę Buddy (nieco ponad 30 zł). Po raz drugi postawiliśmy na różnorodność. W bowlu znalazło się kilka fajnych składników, ale nie wszystko poszło po naszej myśli. Zacznijmy od początku: co na plus? Warzywne kiszonki. Kalafior w aromatycznych przyprawach. Prażona ciecierzyca. Sos curry-mango. Oczywiście również pestki granatu – one akurat zawsze są spoko. Kasza kuskus oraz blanszowany jarmuż zaliczamy raczej do grupy neutralnych. Zawiedliśmy się w sumie tylko falafelami. Były dość dziwne, nigdy nie spotkaliśmy się z taką formą. Miękkie, z panierką podobną do nuggetsowej – meeh. Wolimy takie, które dostaniecie na przykład w Fafalafie.
Mieliśmy również naprawdę niemałą przyjemność zjedzenia miniburgera z serem halloumi, ajwarem i ananasem. Kosztował około 25 złotych, co wydaje się rozsądną ceną, ale przedrostek mini- nadaliśmy, niestety, z własnej inicjatywy.
Ale do smaku nie mamy żadnych zastrzeżeń, był kozacki! Chrupiąca bułka spokojnie utrzymała wszystkie elementy w ryzach, a było co utrzymywać. Aromatyczny ajwar i ananas stanowiły bazę, którą uzupełniły sos miętowy, zielenina oraz cebulka. Celowo ser halloumi zostawiliśmy na koniec. Nie od dziś wiadomo, że wszystko, co z serem, jest jakieś sto razy smaczniejsze. Nie inaczej było w tym przypadku. Nawet jeśli to bardziej wypasiona kanapka, niż burger.
Zielona – opinie i ostateczny werdykt
Zielona w sumie nas nie zawiodła, nawet jeśli oczekiwania nie były zbyt wysokie. Właściwie jako minus zaliczamy głównie nie zawsze adekwatnie wysokie ceny i nieścisłości w menu. Poza tym bawiliśmy się naprawdę dobrze, popijając świeżo wyciskane soki. Należy się Całkowicie OK, bez dwóch zdań. Możesz upewnić się, zapoznając się z naszą skalą oceniania. Dopiero potem zapraszamy do ewentualnej dyskusji w komentarzach!
Zielona
ul. Drewnowska 58, Łódź
Rynek Manufaktury
Facebook | Menu | Strona internetowa
7 Replies to “Zielona”