Włoska knajpa z Rudy Pabianickiej w kwietniu przeszła pomyślnie Kuchenne Rewolucje złotowłosej restauratorki. Nie widzieliśmy tam fragmentów potłuczonych talerzy, nie trafiliśmy na blond loka w zupie, a z kuchni nie dobiegały żadne piski, ale internet potwierdza. Postanowiliśmy na własną rękę ocenić słuszność jej ówczesnej opinii i ustalić czy Trattoria Bandiera Italiana faktycznie jest spoko, czy nie.
Trattoria Bandiera Italiana stanowi wyjątkowo nieuchwytny cel, a żeby do niej trafić trzeba wykazać się nie lada zaangażowaniem. Chociaż knajpa znajduje się około dwóch metrów od ulicy Pabianickiej, czyli dość istotnej arterii miasta, to dojazd nie należy do łatwych. Zmagania trwały kilkanaście minut, zawieszenie samochodu nadal się na nas gniewa, ale się udało.
Menu Trattoria Bandiera Italiana – Włochy na talerzu
Trattoria Bandiera Italiana serwuje swoim gościom kuchnię włoską. A Wy nie róbcie już takiej zaskoczonej miny! Do wyboru jest kilkanaście propozycji pizzowych, które wyczerpują temat i kilka najbardziej klasycznych past – też spoko. Z drugiej strony mamy jednak tylko cztery mało różnorodne przystawki i, o zgrozo, jeden deser!
Bruschetta con fegato di pollo, czyli bagietka z musem z wątróbki drobiowej. Fragment bułki był nasączony oliwą, a druga część była optymalnie przypieczona. Balans został zatem zachowany. Co ciekawe, pieczywo odgrywało ważną rolę w całej kompozycji, mimo tego, że warstwa wątróbki był zdecydowanie grubsza. Fajnie, że nam jej nie poskąpiono. Nie miała też charakterystycznego gorzkiego posmaku, więc start był jak najbardziej satysfakcjonujący.
Prosimy o uwagę! Nadjechała królowa Włoch!
Znacie jakieś słodko-kwaśną kompozycję smaków? A słodko-ostrą? Pewnie tak, są dość popularne. My, jak zwykle przewrotnie, zdecydowaliśmy się na miks słono-ostry. W lewym narożniku nasz faworyt – Diavola Picante. Po drugiej stronie również groźna Salvatore.
Królowa włoskich stołów z salami picante i papryczkami serio dała nam popalić. Trattoria Bandiera Italiana nie popsuła naszej ukochanej kompozycji. Zapewniając jej solidny fundament w postaci naprawdę smacznego, cienkiego ciasta oraz składników rodem z Italii, wygrała naszą sympatię.
Krótka przerwa reklamowa! To idealny moment na dołączenie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi oraz naszego Facebooka. Polećcie nam jakąś ciekawą knajpę do recenzji, pisząc na maila kontakt@pelnebrzuchy.pl!
Zielona propozycja ukryła swoje interesujące składniki pod pierzynką z rukoli. Anchois, kapary i oliwki. Co łączy je wszystkie? Jeśli nie wiecie – odpowiedź macie kilka akapitów wyżej. Lekko podgrzane pomidorki koktajlowe zniwelowały wszechobecną sól i skutecznie załagodziły konflikt na linii delikatne podniebienie – skrajne smaki. Dajemy plusika do notesu.
Na drugie danie w sobotni wieczór zjedliśmy spaghetti aglio olio e peperoncino. Klasyczna opcja, którą darzymy dużą sympatią. Tu nastąpił jednak niewielki zgrzyt. Całość nie była do końca dobrze zbilansowana. Na oko pięć mega ostrych peperoncino i ostre olio stworzyło duet zabójców, skuteczniejszy niż Bonnie i Clyde. Po kolacji nikt nie unikał z nami kontaktu prosto w twarz, więc w naszej opinii zabrakło trochę aglio.
Na niedobór kwaśności – cytrynowy sorbet!
Posiłek bez deseru jest jak Romeo bez Julii. Wiadomo, że nie mogliśmy dołożyć cegiełki do pogorszenia ich stosunków, więc wybraliśmy z długiej listy uwzględniającej jedną pozycję najlepszą słodkość. Włoskie tiramisu. Niestety, skończyło się.
Trattoria Bandiera Italiana skutecznie jednak wybrnęła i uniknęła klęski na finiszu. Okazało się, że tego dnia dostępne były jeszcze trzy inne desery spoza karty. Menu faktycznie jest krótkie, ale widocznie warto uderzać prosto do obsługi i pytać o coś spod lady.
Sorbet cytrynowy w cytrynie naprawdę był smaczny! Mało inwazyjny, kwaskowaty, idealnie wpasował się w nieliczne puste przestrzenie w naszych żołądkach. Śmiało możecie go testować, jest lepszy, niż w połowie łódzkich lodziarni. A gdzie warto zjeść lody naturalne w Łodzi? Klik, klik!
Wygłaszamy jednogłośną opinię: Trattoria Bandiera Italiana zasługuje na Waszą atencję! Mimo małej wpadki z makaronem, spokojnie możemy ją polecić. W którym kierunku śladami Złotowłosej mamy się udać kolejnym razem? Piszcie!
Na koniec zapraszamy Was na nasze kanały w mediach społecznościowych. Lajkujcie Facebooka, obserwujcie Instagrama i dołączajcie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi!
Trattoria Bandiera Italiana
ul. Pabianicka 115 (wjazd od ul. Familijnej 26)
Facebook | Menu | Strona internetowa | Instagram
16 Replies to “Trattoria Bandiera Italiana”