Whiskey in the Jar

Łódź oferowała w miniony weekend szeroką gamę imprez. Oprócz Juwenaliów Uniwersytetu Łódzkiego i Medycznego oraz Nocy Muzeów miały miejsce również urodziny Manufaktury. Podczas wizyty na rynku solenizantki odwiedziliśmy znaną amerykańską restaurację. Whiskey in the Jar przeniosła nas w klimat rodem z filmów o USA!

Lokal wybraliśmy dosyć spontanicznie, choć nie była to nasza pierwsza wizyta w tym miejscu. Z racji planowanego wieczornego wyjścia na miasto postanowiliśmy zjeść coś konkretnego. Burger wydawał się być odpowiednim wyborem.

Whiskey in the Jar znajduje się na rynku łódzkiej Manufaktury. Wolnostojący budynek z czerwonej cegły skrywa wnętrze, które wywarło na nas bardzo pozytywne wrażenie. Lokal jest estetyczny i czuć w nim amerykańskiego ducha. Od wejścia uderza w nasz rockowy cios, a muzyka, często grana na żywo, sprawia że klimat tego miejsca jest naprawdę niepowtarzalny!

W menu Whiskey in the Jar restauracji króluje oczywiście mięso. Znajdziemy w nim wyborne steki, kilka kompozycji burgerów czy żeberka. Skosztujemy również grillowanych ryb i krewetek. Menu jest kompletne i zdecydowanie każdy mięsożerca wybierze coś dla siebie. Równie szeroka jest oferta alkoholi. Najciekawsze z nich są drinki na bazie Jacka Danielsa, podawane w stylowych słoikach, od których wzięła się nazwa lokalu. `

Whiskey in the Jar to kraina mięsożerców

Podczas naszej wizyty odpuściliśmy steki (na które z pewnością wrócimy, macie nasze słowo). Skusiliśmy się natomiast na burgery. Bugsy nie należą do najtańszych – kosztują aż 37 złotych, ale 200 gramów soczystej i idealnie wysmażonej wołowiny zrekompensowało nam dość wysoką cenę. Jest to oczywiście cena za cały zestaw, w skład którego wchodzą grube fryty i sałatka colesław. Należy też pamiętać o tym, że do Whiskey in the Jar chodzi się dla niepowtarzalnego klimatu. Wejście spokojnie mogłoby być biletowane, a ludzie chcący poczuć się jak w Teksasie i tak walili by drzwiami i oknami!

Whiskey in the jar burger
Burger przebity strzałą, yyy, nożem oczywiście!

Zdecydowałem się klasyczną kompozycję – Big Burger z serem cheddar, grillowanym bekonem, czerwoną cebulą, pomidorem i ogórkiem konserwowym. Całość była świetnie złożona, a składniki zebrane w tej smacznej bułce spokojnie można określić archetypem burgera ze snu.

Mała przerwa! To idealny moment na dołączenie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi oraz naszego Facebooka. Polećcie nam jakąś fajną, klimatyczną knajpę, pisząc na maila kontakt@pelnebrzuchy.pl!

Wybór Asi padł na trochę bardziej zwariowanego składaka o nazwie Blue Cheese Burger z serem Lazur Blue, marmoladą z czerwonej cebuli, chutneyem z mango i warzywkami. Byłem zaskoczony, jak niebieski ser pleśniowy perfekcyjnie zgrywa się ze smakiem wołowiny. Mango i marmolada z cebuli nadały daniu słodyczy, a pozostałe składniki gwarantowały eksplozje różnorodnych smaków w każdym kęsie. Obie kompozycje były świetnie skrojony pod nasze wymagające kubki smakowe.

Whiskey in the jar menu
Buła w Whisky in the Jar lepiej smakuje w zestawie!

Drinki w słoikach, czyli tytułowe Whiskey in th Jar

Karta z alkoholowymi „słoikami” jest bardzo bogata, a wybór tylko jednego z nich nie jest łatwy. Niemal niemożliwy. Po wielominutowej dyskusji zdecydowaliśmy się na Cynamon Jar. W jego skład wchodziło Tenessee Whiskey, sok jabłkowy i mix cynamonowy. Ta szarlotkowa kompozycja była pyszna, a nuta cynamonu nie tylko pięknie pachniała, ale świetnie wybijała się na pierwszy plan smaku drinka. Jeśli ktoś lubi cynamon tak jak my to zdecydowanie stawiamy dużego plusa.

whiksey in the jar drink
Dobrze, że drinki nie należą do najtańszych, bo wypilibyśmy ich zbyt dużo!

Świetny i niepowtarzalny wystrój lokalu, pyszne jedzenie i oryginalny alkohol. Wszystko tego wieczora zagrało, choć nie udało nam się załapać na żaden koncert. Zdecydowanie Whiskey in the Jar należy do miejsc, który trzeba odwiedzić! Mimo dość wysokich cen warto udać się tam udać, również ze względu na panujący tam klimat i charakter lokalu. My nie odmówimy sobie szybkiej powtórki!

Steki i żeberka w Whiskey in the Jar

Na zapowiadaną, ponowną wizytę musieliśmy czekać zdecydowanie dłużej, niż byśmy chcieli. Jednak złaknieni najwyższej jakości mięsa, po kilkumiesięcznym poście od Whiskey in the Jar polecieliśmy grubo. Zamówiliśmy steka oraz żeberka.

stek whiskey in the jar w łodzi
Pyszny, aromatyczny stek wysmażony na różowiutkie medium.

Stek ze środkowej części rostbefu zachwyca idealną równowagą chudego mięsa i marmurkowości – takimi słowami Whiskey in the Jar podsumowało w menu nasz ostatni wybór. Być może to tylko kwestia fantazji copywritera, ale nas kupił tym opisem! Kawał mięcha ważył 260 g, więc porcja była naprawdę satysfakcjonujących rozmiarów. Podczas jedzenia zdecydowanie poczuliśmy zew przodków goniących po lesie za zwierzyną, którzy następnie zajadali się aromatycznymi potrawami wyciągniętymi wprost z płomieni paleniska. Ahh.. Czy my przypadkiem też nie podsumowaliśmy tego wszystkiego zbyt barwnie?

whiskey in the jar w łodzi żeberka z serem
Żeberka w Whiskey in the Jar ważą pół kilograma, więc zjedzenie całe porcji stanowi niemałe wyzwanie!

Żeberka serowe to propozycja dla osób, którym znudziły się już tradycyjne wersje tego dania. Zaprawa z sera zmieszanego z jalapeno pokryła porcję mięsa ważącą ponad pół kilograma. Mięsko idealnie odchodziło od kości, było delikatne, a zawartość tłuszczu kształtowała się na zadowalającym poziomie. Gałązka rozmarynu, niczym wieniec laurowy, zdobiła danie, które okazało się zwycięzcą tego wieczoru!

Na koniec zapraszamy Was na nasze kanały w mediach społecznościowych. Lajkujcie Facebooka, obserwujcie Instagramie i dołączajcie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi!

Sprawdź „Jak oceniamy?”

ocena Whiskey in the jar

Whiskey in the Jar

Rynek Manufaktury
ul. Drewnowska 58B, Łódź
Facebook | Instagram | Strona internetowa | Menu

Sprawdź inne recenzje!