Blogujemy już blisko od pół roku. Kwestią czasu był moment, w którym Łódź stanie się dla nas zbyt ciasna. Odwiedziliśmy tym samym pobliski Aleksandrów Łódzki. Czy w klubokawiarni Pawilon, który stanowi jeden z niewielu punktów na gastronomicznej mapie tego miasta, można dobrze zjeść?
Pawilon z Aleksandrowa Łódzkiego miło nam się kojarzył, ponieważ słyszeliśmy na jego temat wiele pozytywnych opinii. Wiedzieliśmy również, że za część menu odpowiada szef kuchni Bartosz Snecz Dębski, którego możecie kojarzyć między innymi z pracy w Pho Shop czy Nożu. Jego receptury całkowicie odpowiadają naszym gustom, więc o smak dań raczej się nie martwiliśmy.
Warto na wstępie wspomnieć, że Pawilon to klubokawiarnia, w której dania mają stanowić jedynie dodatek do oferty. W menu znajdziecie między innymi burgery, quesadille, hot dogi premium, a także wypasione frytki. Całkiem bogaty Rdodatek.
Pawilon to klubokawiarnia, do której warto wpaść nawet coś zjeść
Na pierwszy ogień poszedł burger Maczo. Ogromnego wołowego kotleta uzupełniła szarpana wieprzowina i boczek, więc kompozycja była mocno mięsna. Natomiast o odpowiednią wilgotność buły zadbały pikantny majonez i sos bbq. Jajko sadzone, ser mimolette i zielenina starały się pomóc w walce, ale jesteśmy pewni, że niejeden łakomczuch poległ w starciu z tym monstrum! Pawilon prezentuje naprawdę wysoki burgerowy poziom. Zdecydowanie warto podjechać, nawet z Łodzi.
Wielu z Was dwie tortille przełożone serem i mięsem mogą kojarzyć się z daniem ze znanej, fastfoodowej sieciówki. W istocie ich nazwa to quesadilla. Wnętrze pszennych placków zawiera wiele dobroci. Marynowane udka kurczaka, a także cebulka z papryką zostały zlepione dużą ilością cheddara. Kwintesencja serowości idealnie współgrała ze wspa-nia-łą salsą mango! Piękne kolory, mnóstwo aromatów i sprawdzona kompozycja to przepis na udaną przekąskę.
Przerwa na reklamę – autopromocja!
Dołączcie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi, klikając O, WŁAŚNIE TUTAJ. Zachęcamy Was również do dyskusji o ulubionych knajpach, nowych odkryciach na gastronomicznej mapie miasta, a także wymiany spostrzeżeń!
Hot dogi to prawdopodobnie jeden z najbardziej stereotypowych, amerykański fast foodów. Pawilon jednak działa w kierunku oderwania od nich łatki niezdrowej przegryzki ze stacji benzynowych. Wewnątrz maślanej bułki z piekarni Montag, która zaskoczyła nas swoją strukturą, znalazła się domowa, biała kiełbasa rodem z wielkanocnego stołu! Nieco meksykańskiego twistu nadały kolendra, nachosy oraz pomidorowa salsa z fasolą. Granat chrupał raz po raz, dzięki czemu hot dog premium zniknął z talerza zbyt szybko.
Na wstępie wspominaliśmy, że Pawilon to klubokawiarnia. Głównie dlatego, że wypijecie tam nie tylko wspaniałą kawę i mnóstwo różnych drinków, ale także skosztujecie ciast, które są bardzo instagramowe. Skusiliśmy się na klasyczne mojito i lemoniadę, które skradły nasze serca. Dodatek syropu cukrowego i miąższu z marakuj do wody z cytryną jest chyba dość niestandardowy, prawda?
Pawilon to gastowizytówka Aleksandrowa Łódzkiego!
Z popularnego Aleksa wróciliśmy najedzeni i szczęśliwi. Wszystkie dania nam posmakowały, a patrząc z perspektywy braku pełnego zaplecza gastronomicznego należy im się jeszcze większy szacunek! Od dziś wiemy, że musimy skuteczniej eksplorować okolice Łodzi, a do Pawilonu wrócimy na pewno spróbować jednego z ciast!
Na koniec zapraszamy Was na nasze kanały w mediach społecznościowych. Lajkujcie Facebooka, obserwujcie Instagrama i dołączajcie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi!
Pawilon
Aleksandrów Łódzki
ul. Wojska Polskiego 65/67
Facebook | Menu | Instagram
8 Replies to “Pawilon”