Papa Diego

Kuchnia meksykańska w Łodzi potrzebuje nieco świeżości. Brakuje nam aromatycznej kolendry, chrupotu tacosów i sosów z piekła rodem. Na szczęście na food court Manufaktury zajechał na wysłużonym osiołku wąsaty Papa Diego. Czy swoimi daniami wzbudził zainteresowanie localsów?

Hola Amigo! Czternasta restauracja Papa Diego

Papa Diego to świeży koncept. Bynajmniej nie dlatego, że serwowane tam dania mają dużo ziół czy orzeźwiających sosów. Nie tylko. Historia niewielkiej sieci (czternaście lokali) trwa dopiero niespełna rok. Jednak plany właścicieli zakładają czterdzieści pięć miejscówek w całej Polsce najpóźniej po upływie czterech lat.

Restauracja Papa Diego w Manufakturze znajduje się na food courcie, pomiędzy Solo Pizza a Pasibusem. Identyfikacja wizualna sprawia wrażenie mega przyjemnej, a do odwiedzin zachęca wąsaty Papa, który zajechał do Łodzi na swoim wysłużonym osiołku. Zjecie tam wszystkie, najbardziej popularne potrawy kuchni meksykańskiej.

papa diego menu świeży meksyk
Menu, które serwuje Papa Diego, to Świeży Meksyk.

Papa Diego serwuje w swoim domu świeży Meksyk

Koncept menu Papa Diego opiera się na sześciu podstawowych farszach, które następnie umieszczane są wewnątrz: burrito, nachosów, tacosów, michy oraz quesadilli. Grillos, Konkarne, Szarpanos, Karnitas, Nopales i Chili Sin Carne (dwie ostatnie opcje są wegetariańskie) mają meksykański sznyt i na papierze brzmią naprawdę ciekawie. Każda mieszanka z pewnością znajdzie swojego amatora.

Co należy zaliczyć na plus? Papa Diego oferuje bardzo bogaty wybór sosów, a także ekstrakty z najostrzejszych papryczek świata dla prawdziwych chiliheadów. Każdą z sals dla amigos, którzy nie szukają mocnych wrażeń można spróbować podczas składania zamówienia.

papa diego micha z chilli con carne
Micha – danie, które zasmakowało nam w Papa Diego najbardziej.

Zdecydowaliśmy się na przetestowanie trzech pozycji z menu Papa Diego, co pozwoliło nam zapoznać się z większą częścią karty. Opcja, która siadła nam najlepiej, to micha, czyli właściwie burrito w pojemniku. Poza wybraną mieszanką oraz sosem wylądowały w niej fasola, pico de gallo, guacamole (w burrito zamiast niej jest śmietana), papryka fajita, sałata, duużo świeżej kolendry, tortilla i ryż. Może na zdjęciu prezentuje się skromnie, ale porcja była syta. Co więcej, mnogość składników sprawiła, że nie jadło się z jej, ziewając. Każdy zamach widelcem gwarantował nowe bodźce smakowe. Papa z Meksyku poleca na większy apetyt.

burrito papa diego łódź
Burrito to bardziej opcja tu goł.

Krótka przerwa reklamowa! To idealny moment na dołączenie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi oraz naszego Facebooka. Polećcie nam jakąś ciekawą knajpę do recenzji, pisząc na maila kontakt@pelnebrzuchy.pl!

Ceny w Papa Diego – na ratunek promocje!

Najgorszym stosunkiem ceny do satysfakcji w naszym przypadku (nie)popisały się tacosy. Było to z pewnością pokłosiem wyboru farszu, który nam po prostu nie posmakował. Trochę chrupały, były na pewno orzeźwiające, ale dość małe. Musicie wiedzieć, że choć Papa Diego szanuje localsów (kupuje produkty od lokalnych dostawców), ceni tradycję (sosy i przyprawy sprowadza z Meksyku) i gotuje u siebie (wszystko, co się da, jest przygotowywane na miejsu) mieszanki nie są najwyższych lotów. Przypominają raczej jedzenie z restauracji serwujących jedzenie na wagę. Nie jest to jednoznaczna wada, ale wiadomo – to raczej fast food.

U sędziwego Meksykanina nie jest najtaniej, a z dokładnymi cenami możecie zapoznać się w menu. Na ratunek studentom i innym osobą zerkającym dwukrotnie na każdego grosza przychodzą promocje, których nie brakuje. W wybranych godzinach uczący się jedzą taniej, a w weekendy taniej jedzą całe familie. Poszczególne dni tygodnia mają przypisaną promocyjną ofertę umożliwiającą redukcję wydatków. Jak to fast food – z pewnością wkrótce pojawią się kupony.*

papa diego tacos
Chrupiące tacosy.

Ekologiczny Papa Diego – respeta la tierra!

Nie wspomnieliśmy jeszcze o napojach. To na nich restauracje mają największą marżę, więc zawsze warto zwrócić uwagę, czy oferują coś więcej, aniżeli typowe koncerniaki. Papa dobrze wybrnął z tej sytuacji, serwując owocowo-ziołowe lemoniady. Mniam! Przychodząc z własnym kubkiem, dostaniecie je prawie o połowę tańsze! Tym sposobem przeszliśmy do naprawdę istotnej kwestii, która na tę chwilę wyróżnia to miejsce. Papa Diego jest eko! Wszystkie pojemniki ulegają biodegradacji i choć łudząco przypominają plastik, są z kukurydzy. Drewniane sztućce, promowanie picia z własnych kubków i rozsądne podejście do temu komunikacji odpadowej to ogromny plus, nawet jeśli nie zoptymalizowano tej kwestii w każdym aspekcie. Czekamy aż inne fast foody pójdą w ślady wąsatego Meksykanina, a towarzysząca rewolucji zmiana myślenia ludzi pozwoli nam wszystkim być dla Ziemi dobrymi gośćmi.

Na koniec zapraszamy Was na nasze kanały w mediach społecznościowych. Lajkujcie Facebooka, obserwujcie Instagrama i dołączajcie do grupy Gdzie warto zjeść w Łodzi!

Sprawdź „Jak oceniamy?”

ocena papa diego

Papa Diego

Świeży Meksyk
ul. Karskiego 5
Manufaktura – Food Court
Facebook | Instagram | Menu | Strona internetowa

Sprawdź inne recenzje!